Osadnicy i powojenna rzeczywistość miasta
Działania wojenne szczęśliwie ominęły Darłowo. Nie ucierpieli jego mieszkańcy ani zabudowa miasta. Wojna granicą na Odrze podzieliła dawne Pomorze, a Darłowo znalazło się po stronie polskiej. Do miasta zaczęli przybywać przesiedleńcy z tzw. Kresów Wschodnich, z centralnej Polski oraz powracający z tułaczki wojennej po całym świecie. Zdecydowanie wielu z nich podróżowało w wagonach bydlęcych, by na Pomorzu zbudować lub odnaleźć drugi dom, a z czasem miejsce wiecznego spoczynku.
Rekonstrukcja takiego wagonu wraz z dobytkiem przesiedleńców znalazła swoje miejsce na ekspozycji. Są tutaj dokumenty, pościel, otwarta walizka z odzieżą, „święte obrazki”, ołtarzyk domowy, naczynia i różnego rodzaju narzędzia, jak również przesiedleniec (osadnik) krzątający się wokół dobytku. Zrekonstruowany ubiór osadnika nawiązuje do warunków atmosferycznych panujących w marcu 1945 roku.
Powojenną rzeczywistość Darłowa budowali pionierzy, pośród których na pierwszy plan wysuwali się m. in. Stanisław Dulewicz - pierwszy burmistrz miasta, Józef Mucha - pierwszy polski lekarz i ojciec Damian Tyniecki - pierwszy proboszcz parafii franciszkańskiej. Miasto zostało na nowo zasiedlone.
W tym miejscu ekspozycji prezentujemy Pierwszy Zarząd Miejski miasta Darłowa, foto z 1945 roku, portrety: Stanisława Dulewicza, Józefa Muchy i Ojca Damiana Tynieckiego oraz stół i 3 krzesła z herbem Darłowa, które stanowiły pierwsze wyposażenie sali obrad w ratuszu miejskim po 1945 roku.
Pierwszy Zarząd Miejski miasta Darłowa z 1945 r. W środku S. Dulewicz – burmistrz. Fot. ze zbiorów muzeum.